niedziela, 30 czerwca 2013

IV.





         Samochód zatrzymał się pod wielką halą.
Całą drogę do tego miejsca żadna z osób zebranych w pojeździe  nie odezwała się ani słowem.
Oczywiści pomijając cichy szept Amandy do ucha blondyna, który najzwyczajniej w świecie jej nie słuchał. Co chwilę zerkał we wsteczne lusterko i obserwował rudowłosą.
-Jesteśmy.-powiedział chłopak i wyciągnął kluczyki ze stacyjki.
-No to chodźmy kochanie.-odparła blondynka i otwarła swoje drzwi.
-Amanda wchodzimy tylnym wyjściem.-mówiąc to blondyn wyszedł z auta.
-Jak to?-zapytała oburzona.
-Tak to.-odparł jej ze złością chłopak.
W tym momencie Letty i Fly wyszły z samochodu.
-To gdzie to tylne wyjście?-zapytała blondynka patrząc na Nialla.
Chłopak wskazał palcem drzwi oddalone od nich o jakieś 20 kroków.
-No to chodźmy.-powiedziała rudowłosa ruszyła przed siebie.
-Ja chce wejść przodem!-podniosła lekko głos blondynka.
Wszyscy automatycznie odwrócili się w jej stronę.
-Proszę bardzo, ale nie obiecuję że Cię wpuszczą.-powiedział chłopak i otworzył drzwi przepuszczając Letty i Flying pierwsze.-Idziesz?-popatrzył pytająco na swoją dziewczynę.
-Jesteś okropny.-mówiąc to skrzyżowała ręce na swoich piersiach, ale podeszła do chłopaka.
-I takiego mnie uwielbiasz.-szepnął jej do ucha.
-Co prawda, to prawda.-powiedziała promiennie uśmiechając się i pocałowała go w usta.
Letty odwróciła od nich wzrok.
W oddali zobaczyła idącego w jej stronę czarnowłosego chłopaka.
Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
Chłopak wygląd idealnie. Włosy postawione do góry, jak zawsze wystylizowane do samego końca. Ciemne spodnie, granatowy podkoszulek z jakimś nadrukiem i czarna kurtka skórzana. Doskonałość.
-Hej.-powiedział i przyciągnął ją do siebie, zanim dziewczyna zdołała wydobyć z siebie jakikolwiek dźwięk, jego usta znalazły szybko jej. I tak połączy ich w gorącym pocałunku.-Tęskniłem.-wyszeptał i zagryzł delikatnie jej wargę.
-Ja też.-odparłam lekko zawstydzona.
Nie lubiła okazywać swoich uczuć wśród innych osób, ale dziś chciała być jak najbliżej niego.
Nie widziała go trzy dni.
Całe trzy dni.
Jak dla niej była to wieczność, która nie było widać końca.
Jednak teraz była przy nim i nic więcej się nie liczyło.
-Gołąbeczki dość tych czułości.-obok nich stał blondyn.
-Niall daj spokój.-powiedział Zayn i oparł swoje czoło na czole rudowłosej.
-Za 3 minuty wchodzimy na scenę.-mówiąc to blondyn odszedł od pary przewracając oczami.
-Musisz iść.-powiedziała Letty i popatrzyła w oczy chłopaka.
-Nie możemy na przykład uciec tymi drzwiami i zaszyć się w Twoim domu?-zapytał i przyciągnął ją jeszcze bliżej siebie.
-Tam czeka tłum fanek, które chcą Cię zobaczyć nie mogę im odebrać tego widoku.-wyszeptała.
-Ale ja chce być tylko z Tobą.-odparł.
-Ja też będę w tym tłumie, więc wiesz...-przerwała i zaśmiała się lekko.
-Dobra to chodźmy i miejmy to z głowy.-powiedziała chłopak i złapał ją za rękę.
-Nie mów tak, to dzięki nim znajdujesz się tu gdzie teraz.-odparła i pocałowała go w ramię.
-Wiem i jestem im za to wdzięczny.-mówiąc to pocałował ją w czubek głowy.
-Letty dziewczyny siedzą po prawej stronię dołącz do nich, a Ty Zayn na miejsce.-powiedział Paul podchodząc do nich.
Dziewczyny wyplątała się z uścisku bruneta i ruszyła przed siebie.
Na swoje ręce poczuła czyjś dotyk, uśmiechnęła się bo wiedziała że to czarnowłosy.
Chłopak przywarł wargami do ust dziewczyny i pocałował namiętnie.
-Kocham Cię.-wyszeptał, ona tylko pokiwała głową i ruszyła w wyznaczonym kierunku.
Wiele razu usłyszała te słowa z jego ust, ale ona nie chciała rzucać takich obietnic na wiatr. Nie chodzi o to że nic do niego nie czuła, po prostu nie wiedziała czy jest właśnie to uczucie.
Podeszła do wielkiej skrzyni i przysiadła obok Flying, która nie mogła usiedzieć na miejscu.
-Gdzie Amber?-powiedziała go ucha dziewczyny.
-Na widowni.-odparł, Letty popatrzyła na nią zdziwiona.-Dla nas też jest tam miejsce, ale tu jesteśmy bliżej i lepiej widać.-dodał.
-Dobrze że wybrałaś to miejsce.-powiedziała i popatrzyła na scenę.
Wszystkie światła przygasły, a chłopcy z zespołu zaczęli grać melodię. Naglę wszystko rozbłysło a piątka  chłopaków zaczęła śpiewać.
Na twarzy rudowłosej malował się szeroki uśmiech. Delikatnie ruszała ustami podśpiewując pod nosem.
-Oni są cudownie.-krzyknęła do jej ucha blondynka.
-Wiem.-odparł i zaśmiała się odchylając lekko głowę do tyłu.


-Na koniec wyjątkowo zrobimy drobną zmianę.-powiedział Zayn do mikrofonu.-Zagramy piosenkę pt. "They don't know about us". Podsunąłem ten pomysł z jednego bardzo ważnego powodu, wiem nie którzy domyślają się tego, a ja właśnie w tej chwili chce to potwierdzić.-przerwał i popatrzył w stronę rudowłosej.-Jest ktoś kto od ponad czterech miesięcy zajmuję bardzo ważne miejsce w moim sercu, przypadek połączył nas w jedno i mam nadzieje że już tak zostanie. Kocham Cię Letty.-kończąc swoją wypowiedź posłał w stronę dziewczyny całusa.
Wszyscy zaczęli głośniej krzyczeć, a chłopacy rozpoczęli śpiewanie.
Naglę wszyscy ucichli i wsłuchiwali się w słowa piosenki.
W oczach dziewczyny pojawiły się łzy. Na pewno nie była jedyną, ale właśnie dla niej On śpiewał tą piosenkę.
Wybrał ją.
Dziewczyny przymknęła oczy i odpływała.
W tym momencie poczuła na sobie wzrok jeszcze jednej osoby, popatrzyła w stronę sceny i zobaczyła blondyna wpatrującego się w jej oczy podczas śpiewania swojej partii.


They don't know about us
It's between me and you 
Our little secret 


Dziewczyna poczuła delikatny dreszcz na swoich plecach. Nie wiedziała co ma o tym myśleć, kiedy wypowiedział ostatnie słowa "puścił" w jej stronę oczko.
Za sobą usłyszała cichy chichot, oglądnęła się i zobaczyła Amber, która teraz zaczęła śmieć się coraz głośniej. Letty przygryzła dolną wargę, znów popatrzyła na scenę. Zayn machał w jej kierunku, zeskoczył ze sceny i przybliżał się do niej. Na policzkach dziewczyny pojawił się rumieńce których na całe szczęście nie było widać z powodu lekkiej ciemności panującej na sali.
Chłopka znajdował się od niej o jakieś 20 centymetrów od rudowłosej.


They don't know about us


Ostatni wers niemal wyszeptał do mikrofony i przytulił do siebie dziewczynę. 
-Kocham Cię.-wypowiedział wprost do jej ucha.
Dziewczyna przełknęła głośno ślinę. Bolało ją serce, właśnie w tym momencie przypomniała sobie słowa  pewnej osoby. Do jej oczy napłynęły łzy.   
-Ja Ciebie też.-odparła łamiącym się głosem. 
Czarnowłosy odsunął się od niej, położył dłoń na jej policzku i delikatnie go potarł.
-Jesteś najlepszą rzeczą jak mnie spotkała.-powiedział i uśmiechnął się do niej słodko.
Rudowłosa nie mogła dłużej powstrzymywać emocji, po jej twarzy spłynęły strumienie przezroczystej cieczy.
-Nie płacz.-chłopak ponownie wziął ją w swoje ramiona i poprowadził za kulisy.
Letty cała się trzęsła, ten wieczór wyrwał na niej wielkie wrażenie.
A może po prostu bała się?
Tylko czego?


***

Przepraszam za wszystkie błędy.


 Dobra jest IV, ale chyba nie powinnam tego nazywać rozdziałem...
Pewnie zawiodłam, za co przepraszam ;***
Tyle ode mnie ;)
Do następnego ;))
Kocham Was ;***



Zapraszam na: 

If you could see us now

(coś nowego, mam nadzieje że spodoba się wam)

Family secrets 

&

Stay out from me 

&

Four other worlds 


wtorek, 4 czerwca 2013

III.



3 miesiące później


            Dziewczyna gorączkowo biegała po całym mieszkaniu, na podłodze było po rozrzucane wiele ubrać.
Nie miała pojęcia co ma na siebie założyć, bo dziś miała oficjalnie po raz pierwszy mieć przyjemność być na koncercie One Direction.
-Letty spokojnie!-krzyknęła w jej stronę przyjaciółka.
-Dlaczego każesz mi być spokojną, kiedy wiedzę że twoje ręce trzęsą się jak galareta!-odkrzyknęła jej rudowłosa.
-Nie prawda!-zaprzeczyła blondynka.
-Oj on już nie mówi że tak nie jest, wiesz cieszę się że dogadujesz się z Stylesem.-powiedziała jej i puściła oczko.
-Letty masz zamiar im powiedzieć?-zapytał naglę, zbaczała z głównego wątku, na ten stromy i nie pewny.
-Nie wiem jeszcze.-odparła spokojnie dziewczyna.
-Ale w końcu to zrobisz?-zapytał ponownie.
Rudowłosa pokiwała tylko głową, a blondynka uśmiechnęła się do niej.
Tylko ona wiedziała co tak naprawdę miało miejsce w życiu jej przyjaciółki i szczerze powiedziawszy nie życzyła czegoś takiego nawet największemu wrogowi. Bo to co miało miejsce 3 lata temu było czymś czego lepiej nie pamiętać.
Ona jednak pamiętała.
Miała po tym pamiątkę.
Parę blizn i jej twarz przed oczami kiedy zamykała je do snu.
Śniła o niej prawie każdej nocy, bo oczywiście były też te bezsenne spowodowane jej osobą.
Tęskniła i to bardzo.
Bo kto by nie tęsknił?
Najważniejsze że ma ją w sercu.
I pamięta.
-Letty może ubierzesz tą sukienkę?-zapytała blondynka pokazując przyjaciółce wieszak na którym wisiała owe cudo.
Rudowłosa pokręciła głową.
-Nie mogę.-powiedziała i odwróciła wzrok.-Zbyt wiele wspomnieć.
-Ale to te dobre wspomnienia.-namawiała ją dalej Flying.
-Myślisz że jest odpowiadanie?-zapytała z błyskiem w oku.
-Jasne.
Dziewczyna przypatrywała się granatowemu materiałowi, podeszła bliżej i delikatnie dotknęła dołu sukienki.
-Masz rację, założę ją.-powiedziała pewnie i zabrał rzecz z rąk przyjaciółki.
-Poszukam butów.-odparła jej dziewczyna i zaczęła przewracać na dnie szafy.-Dalej to masz?-zapytał wyciągając z  niej białą szkatułkę.
Brunetka momentalnie osłupiała.
-To wspomnienia.-odparła cichym głosem.
-Wspomnienia których lepiej nie pamiętać.-powiedziała.
-Wiem, wiem. Ale nie mogę tego tak po prostu wyrzucić.-odparła zmieszana, miała nadzieje że przyjaciółka jednak odpuści a jej skarby wrócą na dno szafy.
-Mam pomysł!-krzyknęła i zaczęła wstawać.
-Nie proszę tylko nie Twoje pomysły.-pokręciła z rozpaczą głową Letty.
-Zrobimy ognisko.-powiedziała wesoło.
-Co? Teraz?-nie wiedziała o co jej chodzi.
Blondynka pokazała w jej stronę pudełko które trzymał w dłoniach.
-O nie! Tylko nie to, proszę!-mówiąc to złożyła ręce jak do modlitwy.
-Musisz to wszystko zostawić za sobą.-powiedziała nieugięta.
-Innym razem, proszę.-powiedziałam ponownie i podeszła do blondynki, wyciągając w jej stronę ręce.
Blondynka schowała szkatułkę za plecy i pokręciłam głową.
-Teraz masz nowe życie, musisz to.-w tym momencie stuknęła w wieko pudełka.-zostawić za sobą.
-A co jeśli nie umiem?-zapytała słabym głosem.
-Letty musisz, nie masz innego wyjścia.-powiedziała.-To już nie wróci.
-Ale oni żyją.-odparła znów bardzo cichym głosem.
-Tak, ale Ty dla nich już nie.-mówiąc to przyciągnęła przyjaciółkę do siebie i objęła ją jedną ręką, a ta cicho szlochała na jej ramieniu.-Przepraszam, ale tak jest prawda.
-Wiem.-mówiła łamiącym się głosem.
-Zrobimy to?-zapytał, ocierając jej policzek z łez.
-Tak.-pokiwała głową, chciała pokazać przyjaciółce że jest do tego przekonana, choć tak naprawdę nie była tego w ogóle pewna.
Blondynka złapała lewą ręką przyjaciółkę, w drugiej trzymała szkatułkę. Obie ruszyła za dom, aby pozbyć się tego co już nie wróci.
Ja jeśli się tak stanie?
Nie to nie będzie miało miejsca.
Letty trzymała w dłoniach zdjęcia, patrzyła na te wszystkie twarze a po jej policzkach zaczęły spływać łzy.
-Gotowa?-zapytała Flying.
Nie chciała tego niszczyć, ale musiała.
Wiedziała że Flying nie odpuści.
Musiała to zrobić, nie miała innego wyjścia.
Wrzuciła wszystkie fotografię w ogień, który palił się w grillu.
Patrzyła jak płoną, a niektóre odłamki unosiły się w górę.
Patrzyła na nie zastanawiała się jak to teraz będzie.
Po chwili w ogień został wrzucone lisy.
To były listy które ona pisała, ale adresat zwrócił jej do nadawcy.
To bolało jeszcze bardziej, jej serce wtedy łamało się na kilka kawałku.
Oni nie chcieli żeby była częścią ich życia, a ona tego pragnęła jak niczego innego na świecie.
Chciała być tylko blisko, czy to tak wiele?

Chłopak wysiadł z samochodu, musiał przyjechać po Letty i Flying.
Tą drugą polubił od razu, nie wiedział dlaczego.
Chociaż była przyjaciółką tej pierwszej była inna niż dziewczyna Zayna.
Na jego ustach pojawił się krzywy uśmiech, jak to brzmi "dziewczyna Zayna".
Pokręcił głową, aby jak najszybciej wyrzucić tą myśl z głowy.
Nad nim unosiły się kawałki podpalonych zdjęć, z ciekawości złapał jedno i przypatrzył się dobrze.
Na zdjęciu była Letty z małą dziewczyną bardzo podobną do niej.
Zmarszczył swoje brwi i skierowała się na tyły domu rudowłosej.
Stały tam obie, wrzucając w ogień jakieś rzeczy.
-Hej.-powiedział podchodząc do nich.
Rudowłosa momentalnie zamknęła kufer który blondynka trzymała w rękach.
-Co tu robisz?-zapytała speszona.
-Przyjechałem po was.-odparł i posłał jej uśmiech.
Popatrzyła na niego wielkimi oczami.
-Sam z własnej woli?-zapytała.
-Nie, zmusili mnie.-powiedział, była to szczera prawda bo jako pierwszy wyrobił się, co było bardzo dziwne.
-Ale my nie jesteśmy jeszcze gotowe.-krzyknęła Flying.
-To lećcie!-zaśmiał się blondyn.
-To nie jest zabawne.-powiedziała blondynka.
-Uwierz jest.-odparł jej chłopak.
-Jesteś okropny.-syknęła.
-Skończcie, Fly na górę.-mówiąc to dziewczyna pokazała na dom.-A Ty możesz poczekać w salonie jak chcesz.-zwróciła się do blondyna.
Ten tylko pokiwała głową i ruszyła za rudowłosą.
Chłopak pierwszy raz był w jej mieszkaniu.
Nieduży domek na obrzeżach miasta.
Mieszkała sama.
Na meblach nie było żadnym zdjęć.
Żadnych pamiątek.
Nic.
Chciał znaleźć coś, co powiedziałoby mu coś o jej przeszłości.
Niestety, nie miał do czego się przyczepić.
Idealny porządek, zero kurzu na komodach, podłoga lśniła jakby dopiero co skończyła porządki.
Było zbyt perfekcyjnie.
Coś mu nie pasowało.
Wyciągnął z kieszeni kawałek zdjęcia.
Popatrzył na małą wersję Letty.
Właśnie brakowało tutaj jej.
-Co robisz?-usłyszał za sobą głos rudowłosej.
-Nic.-mówiąc to szybko schował kawałek papieru do kieszeni, odwrócił się i spojrzał na dziewczynę. Wyglądał inaczej. Ładnie.
Chłopak potrząsnął głową.
-Odpowiesz mi na moje pytanie?-znów usłyszał z jej ust.
-Co?-zapytał.
-Co tam masz?-zapytała i pokazała na kieszeń.
Blondyn instynktownie dotknął tego miejsca.
Popatrzył w jej oczy, były ciemniejsze niż zwykle, co go dziwnie zastanowiło.
-Nic takiego.-odparł.
-Mam nadzieje że nie zabrałeś żadnej mojej rzeczy z której później zrobisz laleczkę wudu i nie będziesz w nią wbijał żądnych szpilek, nie lubię jak mnie się kuje.-powiedziała i uśmiechnęła się.
-O tym nie pomyślałam, dasz mi chwilę żeby mógł coś wziąć?-zapytał, dziewczyna popatrzyła na niego z przerażenie.-Żartuje.-dodał po chwili.
-Możemy jechać.?-popatrzyli w stronę schodów na których pojawiła się blondynka.
-Tak, chodźmy.-powiedział blondyn.
Chłopak wyszedł jako pierwszy.
-Siadasz z przodu.-rudowłosa szepnęła w stronę przyjaciółki.
-Dlaczego ja?-zapytał.
-Bo ja jestem starsza i to ja decyduje.-odparła, były akurat już obok samochodu. Letty chwyciła za klamkę prowadzącą na tylne siedzenie, a Flying za klamkę drzwi przednich.
-Możecie usiąść obie z tyłu?-zapytał blondyn.
Dziewczyny obie popatrzyły po sobie i pokiwały tylko głowami.
-Wiecie jeszcze Amanda.-mówił dalej, tak jakby one czekały na wyjaśnienia.
-Rozumiemy.-powiedziała Letty.
Szybko wsiedli do samochodu i odjechali spod domu rudowłosej.


***


Przepraszam za wszystkie błędy.


Teraz zła wiadomość.
Zawieszam.
Mam za dużo problemów rodzinnych.
Za dużo.
Boję się o jedną osobą z niej...
Nie daje rady psychicznie, jestem wykończona...
To tego dowiedziałam się że mój brat jest dilerem, tak mam bardzo kochaną ciocię.
Nawet w takich chwilach umie wymyślać różne rzeczy, miło.

Ale tutaj nie chodzi o to.
Zawieszam, przynajmniej od tego czasu kiedy on nie wyjdzie ze szpital albo do tego czasu aż nie będę wiedziała że wszystko będzie dobrze.

To tego pewna osoba dziś napisała mi dziś że pisanie ostatnio sprawia mi trudność, może to jest znak aby skończyć z pisaniem?
Nie mam pojęcia....

Przepraszam z całego serca przepraszam.
Mam nadzieje że mi wybaczycie.
Kocham Was.
M.


 Ps.
Będę pisać tylko bloga którego piszę z Adą, po prostu nie chce jej zawieść w końcu podjęłam się współpracy.